sobota, 19 marca 2016

2

Jadis ukłonił się, a do pomieszczenia wbiegło kilku mężczyzn i otoczyło trójkę kobiet. Laura, Elaine i Mary były zszokowane i przestraszone. Do sali wszedł król Hiszpanii  a zaraz za nim król Włoch  obydwoje podeszli do swoich żon, a Edvard uściskał Laurę. W końcu była jego ulubioną wnuczką. Vincent tylko ucałował wierzch dłoni Laury i uśmiechnął się do niej. Dziewczyna natychmiastowo odwzajemniła gest i przeszła pomiędzy ochroniarzami Wzięła plecak, spakowała się i najnormalniej w świecie wyszła na przerwę. Zaraz za nią ruszyła reszta klasy i przedstawiciele rodzin królewskich. Szła środkiem szerokiego korytarza, a zaraz za nią Kaspar i Fallon, jej ochroniarze.


-Widziałeś może Rossa? Nie ma go w pokoju..
-Wyszedł na ogród, ponoć poczuł jakąś więź z kimś, jest to bardzo bliska więź...
-Chodź, zanim coś sobie zrobi
Riker i Rocky wybiegli na ogród i zobaczyli Rossa rozmawiającego z ich dziadkiem. Dla nich to był miły widok, bo nie musieli się martwić o Rossa i znów spotkają się z ulubionym dziadkiem. Nagle zobaczyli siedzącą na płocie dziewczynę
 od razu spodobała się Rikerowi. Gdy tylko została zauważona przez starszego mężczyznę, uciekła. Riker pobiegł za nią. Zdążył tylko dotknąć jej ręki, a ona zniknęła za zakrętem. Czuł takie dziwne uczucie... Niby zauroczenie, ale to nie to... Czuł takie iskry przeskakujące między jego palcami... To nie była czarodziejka... Była ubrana na czarno, włosy miała rozpuszczone i miała ciemny makijaż. To musiała być wiedźma! Dłoń Rikera pokryta była pyłem. Gdy strzepnął go na koszulkę, pył wyglądał tak:

 To na pewno musiała być wiedźma, inaczej pył wyglądałby jak rozsypany brokat na czyjejś dłoni.  Nagle zamiast pyłu pojawiło się to:




Weszliśmy do sali balowej, gdzie miała się odbyć 20 mojej siostry:

Fontanny przed budynkiem wyglądały tak:

Uwielbiałam patrzeć na nie nocą, ponieważ co chwilę ukazywały się inne kolory, to było magiczne, kolorowe, inne... Mogłam zapomnieć o istniejącym świecie i nie martwić się tym, co będzie kolejnego dnia....
Fontanny zawsze mnie relaksowały. Wystarczyło, że spojrzę na fontannę i już byłam dużo spokojniejsza... Mam nadzieję, że skończą budować tą fontannę przed szkołą... Chciałabym już widzieć efekt końcowy....


~*~
Hej! Jak leci?
Kolejny rozdział....
Nie za dużo się w nim dzieje, ale historia dopiero się rozkręca
Do napisania
Kinga

PS. na dobre samopoczucie trochę Hiszpanii, Włoch i Lynchów + Ratliffa :)






4 komentarze:

  1. Hej!
    Co tam nowego u ciebie, Kinga?
    Widzę, że zaczęłaś pisać nowego bloga. Wow! Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Bardzo mi się podoba.
    Czekam na next, bo mnie zaciekawiłaś.
    Buziaczki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam cię normalnie :) jesteś super i dajesz porządnego kopa do pisania kolejnych rozdziałów :*
      Dziękuje :)

      Usuń
  2. Super rozdział!
    Szkoda tylko, że tak mało tekstu, bo chętnie przeczytałabym więcej.
    Czekam na next. :,

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :*
    Zaciekawiła mnie ta historia, ale też bym wolała więcej tekstu.
    Czekam na następny :*
    A i zapraszam na mój
    pamietnik-rossa-lyncha.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń